


Jak wiadomo po wizycie w Zakopanem nie ma szans aby wrócić bez żurawiny czy sera. Nie wspomnę już o śliwowicy ;-) Z takimi też bagażami wróciliśmy.
Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Odcedzamy. Cebulę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na maśle. Oscypka ścieramy na tarce o grubych oczkach. Śmietanę wlewamy w rondelek, dodajemy cebulę, szałwię i inne przyprawy i duuuużo koperku oraz starty ser. Gotujemy aż ser się rozpuści. W razie potrzeby możemy posolić. Wykładamy w sos gorący makaron i posypać koperkiem.