Klonowy sernik z daktylowym karmelem i prażonymi nerkowcami
8 porcje
70 min
Średnie
5 (Ilość ocen: 1)
Kremowy sernik z syropem klonowym, otulony mega kruchą kokosowo-maślaną warstwą. Bez cukru, z chrupiącą warstwą orzechów i wytrawnej czekolady.
Składniki
100 g Mąka orkiszowa
2 łyżka Syrop klonowy
40 g Olej kokosowy nierafinowany
20 g Zimne maslo
500 g Twaróg sernikowy
120 g Ricotta (lub mascarpone) o obniżonej zawartości tłuszczu
6 łyżka Syrop klonowy
2 łyżka Mąka ziemniaczana
1 szt. Jajo
1/3 szt. Sok z cytryny
1 szczypta Ziarenka wanilii
1/2 szklanka Daktyle Medjool
1 szczypta Sól różowa himalajska
1/2 szklanka Nerkowce
1/3 szt. Gorzka czekolada 90%
3 łyżka Śmietanka kokosowa
Klonowy sernik z daktylowym karmelem i prażonymi nerkowcami
Klonowy sernik z daktylowym karmelem i prażonymi nerkowcami
Wybierz składnik, który chcesz przeliczyć:
Opis wykonania
1. Do malaksera wsypać przesianą mąkę orkiszową, 2 łyżki syropu klonowego, pokrojone w kosteczkę zimne masło, najlepiej chłodny olej kokosowy, odrobinę morskiej soli (opcjonalnie) szybko wyrobić kruche ciasto. Schłodzić w lodówce ok. 20 minut. Po tym czasie cienko rozwałkować i wylepić dokładnie tortownicę (15-16 cm) boki i dno tortownicy ( uprzednio wyłożone papierem do pieczenia). Następnie jeszcze schłodzić ok.30 min. Po tym czasie wstawić do nagrzanego piekarnika 180C na 15 min. Podpiec i wyjąć.
2. Zmiksować śmietankę, twaróg, ricottę (lub mascarpone). Miksujemy krótko choć dokładnie, żeby zbytnio nie napuszyć sernika. Dodajemy wanilię, syrop klonowy i mąkę ziemniaczaną oraz jajko.. Zmiksować do połączenia składników.
Przelewamy do upieczonego kruchego - wypełniając całą formę.
Pieczemy ok.30 min w 180C lub krócej do ścięcia sera (powinien być sprężyst) studzimy przy otwartych drzwiczkach piekarnika. Później cały czas przechowujemy w lodówce.
3. Zalewamy wypestkowane daktyle gorąca wodą na ok.15 min, następnie odlewamy trochę wody i blendujemy na gładko z odrobiną soli różowej.
Rozmarowujemy na wierzchu sernika, posypujemy prażonymi nerkowcami oraz wiórkami gorzkiej czekolady.
Komentarze